Tekst archiwalny
Właśnie dowiedziałem się, że tegorocznymi głównymi laureatami
przyznawanej od 1991 Nagrody Ig Noble, będącej humorystycznym odpowiednikiem
Nagrody Nobla, zostali niejacy Marie-Christine Cadiergues, Christel Joubert i
Michel Franc. Biolodzy ci odkryli, że pchły pasożytujące na psie potrafią
skakać wyżej niż pchły żerujące na kocie.
Czym prędzej do Nagrody Ig Noble („ignoble” to po angielsku: niegodziwy,
nikczemny, podły, haniebny, sromotny) rekomenduję znany mi osobiście kolektyw
wrocławskiego ZUS-u w składzie: kierowniczka referatu w jednym z inspektoratów
Danuta Marciniszyn (oklaski!), jej bezpośrednia zwierzchniczka Anna Kapucińska
(brawa!), naczelnik prawników w całym oddziale Zbigniew Rak (aplauz!) i ich
wspólny dyrektor Antoni Malaka (owacja na stojaka!) – za unikatowe zastosowanie
przepisu promocyjnego w celu represyjnym. Uzasadnienie: z takiego majstersztyku
prawnego byłby dumny niejeden kompletny idiota.
Obawiam się tylko, że nigdzie indziej - poza Polską, gdzie wszystko, co
niedorzeczne, jest jak najbardziej możliwe - ktokolwiek zechce uwierzyć, że coś
podobnego wykombinowali decydenci, którym płacą za logiczne myślenie…
Nagrodami Ig Noble laureaci honorowani są co roku na renomowanym, amerykańskim
Uniwersytecie Harvarda. Z dotychczasowych wyróżnionych nimi Polaków dali się
zapamiętać zwłaszcza dwaj doktorzy: Karol Kruszelnicki - za badania
interdyscyplinarne nad brudami w pępku i Wojciech Kopczuk - za pracę
ekonomiczną na temat związków daty śmierci z podatkiem od spadków.
W 2008 specjaliści od skakania pcheł po psach i kotach mieli mocną konkurencję.
Żeby nie być gołosłownym, kilku innych laureatów z protokołu jury.
Kategoria Pokój: Szwajcarska Federalna Komisja Etyki ds. Biotechnologii
Nieczłowieczej i obywatele tego państwa - za przyjęcie zasady prawnej, że
rośliny mają godność.
Dietetyka: Massimiliano Zampini i Charles Spence - za zademonstrowanie na
chipsach, że jedzenie lepiej smakuje, jeśli lepiej brzmi.
Fizyka: Dorian Raymer i Douglas Smith - za stwierdzenie, że sterty sznurków lub
włosów muszą się kiedyś poplątać.
Chemia: Sheree Umpierre, Joseph Hill i Deborah Anderson - za odkrycie
plemnikobójczych właściwości coca-coli oraz C.Y. Hong, C.C. Shieh, P. Wu i B.N.
Chiang - za udowodnienie, że to nieprawda.
No to może jeszcze niektórzy laureaci z lat 2005-2007.
Pokój: Laboratorium sił powietrznych USA w bazie w Dayton w stanie Ohio - za
badania nad stworzeniem „bomby homoseksualnej”, która miałaby wywoływać u
żołnierzy wroga popęd płciowy do swoich towarzyszy broni.
Żywienie: Brian Wansink - za badania nad apetytem człowieka, prowadzone poprzez
karmienie ludzi z miski ciągle uzupełniającej (bez ich wiedzy) zjedzoną zupę.
Medycyna: Francis M. Fesmire - za artykuł „Zakończenie uporczywej czkawki
dzięki masażowi odbytu przy pomocy palca”.
Biologia: Benjamin Smith – za wąchanie i skatalogowanie zapachów zestresowanych
żab.
Lingwistyka: Juan Manuel Toro, Josep B. Trobalon i Nuria Sebastian-Galles - za
wykazanie, że szczury niekiedy nie odróżniają języka japońskiego, odtwarzanego
od tyłu, od języka holenderskiego, również odtwarzanego od tyłu.
10.2008