Warto wiedzieć, że np. sędziowie poza
nielicznymi wyjątkami (wykładanie na uczelniach, pisanie artykułów) nie mogą
legalnie dorabiać do swojego wynagrodzenia za pracę. W sądzie apelacyjnym
średnio wynosi ono obecnie 15.503 zł miesięcznie, w rejonowym – 10.410 zł.
Sędziowie nie płacą ani grosza na ZUS. Ich emerytura, nazywana uposażeniem w
stanie spoczynku, w wysokości 75 proc. ostatnio otrzymywanej pensji, jest
finansowana w całości z naszych podatków.
Po ujawnieniu oświadczeń majątkowych może
się okazać, że niejeden prokurator i sędzia weźmie przykład z tajnego
współpracownika SB – Lecha „Bolka” Wałęsy. Ściemniał on, że jego tajemnicze
dodatkowe dochody w czasach PRL-u wzięły się z częstych (takie miał chłop
szczęście) wygranych w totolotka.