Obaj panowie spotykają się ze mną nie
osobno, lecz razem! I wspólnie wyrażają niezadowolenie z sądów: rejonowego dla
dzielnicy Krzyki i okręgowego, zarzucając im m.in. nieprzestrzeganie przepisów kodeksowych
i przewlekłość postępowania.
Już sam ten fakt każe zastanawiać się co
najmniej nad jakością pracy zatrudnionych tam sędziów. Tym bardziej, że są
wśród nich czołowi reprezentanci Sądu Okręgowego: prezes Ewa Barnaszewska
(nazywająca siebie w jednym z postanowień „Banaszewską”), wiceprezes Małgorzata
Brulińska, przewodnicząca wydziału cywilnego odwoławczego Urszula Kubowska-Pieniążek
oraz wizytatorzy Elżbieta Sobolewska-Hajbert i Czesław Chorzępa - osoby, które
w sprawie moich roszczeń finansowych wobec ZUS orzekały niezawiśle od litery
prawa dotyczącej meritum sporu lub na to ewidentne przestępstwo przekraczania
uprawnień przyzwalały!