niedziela, 2 listopada 2014

Elektorat i wybrańcy

Tekst archiwalny

   Minister zdrowia Ewa Kopacz z Platformy Obywatelskiej dokopała w Sejmie wnioskującym o wotum nieufności dla niej posłom Prawa i Sprawiedliwości, że wygrali oni ostatnie wybory parlamentarne w szpitalach psychiatrycznych. Ma to - jak mniemam - kompromitować PiS bardziej niż zwycięstwo PO w głosowaniach w więzieniach, co z kolei niejednokrotnie przypominali wcześniej w różnych miejscach ludzie Jarosława Kaczyńskiego.

   Za paranoikami i innymi chorymi umysłowo ujął się natychmiast oburzony wyskokiem Kopacz jeden z poprzednich szefów resortu zdrowia, lewicujący lekarz psychiatra Marek Balicki. Póki co, przestępcy pozostali bez obrońcy: niejednokrotnie karani Andrzej Lepper i jego przyjaciele od pewnego czasu na parlamentarnym aucie, liberalizujący minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski akurat za granicą - za przymusowymi lokatorami więzień nie miał więc kto się wstawić.

   W każdym razie Sejm na miejsce pozbawiania człowieka wolności (zwłaszcza słowa) z pewnością nie wygląda, ale na filię psychiatryka z oddziałem otwartym dla osób wymagających specjalnej troski - i owszem.

07.2008