niedziela, 3 stycznia 2016

Hymn nazbyt sprywatyzowany

   W proteście przeciw uchwaleniu 31.12.2015 przez parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości tzw. małej ustawy medialnej, program I Polskiego Radia – decyzją jego szefów, zawdzięczających kierownicze funkcje Platformie Obywatelskiej – od piątej rano 1.01.2016 co godzinę emituje na przemian fragmenty hymnów Polski i Unii Europejskiej.
  Niech sobie puszczają „Odę do radości” ku swojej rozpaczy, wszak ich dni na dotychczasowych posadach są już policzone. Natomiast zdecydowanie nie podoba się mi nadużywanie przez nich na odchodne „Mazurka Dąbrowskiego”. Wszak występują oni nie tylko – w co nie wątpię – w interesie społecznym (narodowym), lecz również – a nawet przede wszystkim – we własnym (zawodowo-prywatnym). Domagam się zmiany repertuaru na coś stosowniejszego. Np. na dziś w sam raz byłaby „Ta ostatnia niedziela”. A na jutro – „Bój to jest nasz ostatni!” jak znalazł.
   Ja, emerytowany dziennikarz, nie solidaryzuję się ze zwalnianymi lada dzień kolegami z radia publicznego (i takiejż telewizji)? Mam sensowną wymówkę. Nie zamierzam otóż bronić ludzi z nadania politycznego. Ani teraz tych związanych z PO, ani w przyszłości (np. za 4 lata przy okazji nowej "dobrej zmiany") – tych z sortu PiS-owskiego! I tego się będę trzymał do końca świata, albo przynajmniej do kadrowego porozumienia się zwaśnionych stron ponad podziałami (łupów zwłaszcza).
   Coś na deser. Przykładem rzekomej apolityczności jeszcze nie zdymisjonowanych dziennikarzy „Jedynki” – fragment „Rozmowy dnia” z 25.02.2015, kiedy to redaktor Krzysztof Grzesiowski przepytywał Bronisława Komorowskiego
   – Dzień dobry państwu, dzień dobry panie prezydencie. „Nasz prezydent” to pana hasło wyborcze w kampanii wyborczej – zaczął gospodarz programu.
  – Hasło będzie ogłoszone pewnie siódmego [marca] – zareagował gość.
   – Dlaczego musimy czekać? My, czyli ci, którzy popierają pana osobę – wymsknęło się służalczo „bezstronnemu” radiowcowi...
   PS. A o północy nasz hymn państwowy można wysłuchać zastępczo w Radiu Maryja, bo w „Jedynce” o tej porze leci tymczasowo… „Już czas na sen” Kabaretu Starszych Panów. Podejrzewam, że to może być robota sabotażystów, chcących uśpić całodobową, rewolucyjną czujność aktywistów Komitetu Obrony Demokracji :)