wtorek, 1 grudnia 2015

W służbie prawa nad narodem

   – Chcesz się pośmiać? – zapytał mnie dziś z rana znajomy i natychmiast dopowiedział: – Polecam tekst „Obywatele Wrocławia czytali konstytucję” we wczorajszej „Wybiórczej”.
  Zaglądam do internetu i pierwsze co zauważam, to imię i nazwisko autorki tekstu Magdaleny Kozioł. Pracowaliśmy razem w „Panoramie Dolnośląskiej” w latach 2005-2006. Kwalifikując teksty Magdy do druku, komplementowałem ją jak mało kogo z całego zespołu dziennikarskiego. Nie pamiętam, aby miała jakieś sprecyzowane poglądy polityczne. Te akurat szefów tygodnika (redaktora naczelnego Maćka Wełyczkę i jego zastępcę Łukasza Medekszę, również mnie jako sekretarza) interesowały najmniej.
   W „Gazecie Wyborczej” jednak apolitycznym (apartyjnym) najwyraźniej się być nie da. W rekomendowanym przez znajomego tekście Magda objawia więc jeszcze jeden talent – zdolnej propagandzistki w służbie PO:
   Lid jej relacji brzmi tak: „Na głos i w dużym ścisku wśród licznie przybyłych do Kawiarni Hiszpańskiej mieszkańców Wrocławia czytaliśmy w niedzielę Konstytucję RP. – Jako obywatele jesteśmy jej strażnikami – mówili uczestnicy spotkania”.
   Z załączonych zdjęć wynika, że we wspomnianej kawiarni „duży ścisk” może załatwić grupka kilkunastu samych swoich.
   W całym obszernym i stronniczym sprawozdaniu mnie najbardziej niezamierzenie rozbawiło zacytowanie takiego fragmentu wypowiedzi 80-letniej Danuty Giernatowskiej, jednej z garstki przestraszonych wizją PiS-owskiego (do spółki z Kukizem) zamachu stanu i państwa totalitarnego: „Poparłam "Solidarność", a dziś jestem zdumiona i oburzona, gdy Kornel Morawiecki w Sejmie mówi, że dobro narodu jest ponad prawem”.
   Magda, co z Tobą?! Podzielasz zdanie, że to naród (ludzie) jest (są) dla prawa, a nie prawo dla narodu (ludzi)?