czwartek, 5 listopada 2015

Zabił człowieka. Będzie ministrem?

   Właśnie dowiedziałem się z telewizji, że ministrem skarbu państwa w PiS-owskim rządzie Beaty Szydło ma zostać wrocławianin Dawid Jackiewicz (na zdjęciu). Podobnie jak ja, jest absolwentem studiów politologicznych na miejscowym uniwersytecie.

  Jako dziennikarz znam Jackiewicza od przełomu XX i XXI wieku. Kiedy przeprowadzałem wówczas wywiad z byłym premierem Janem Olszewskim, działał w założonej przez niego partii Ruch Odbudowy Polski i kierował wrocławską filią jego biura poselskiego.

   Jackiewicz ma pewną poważną plamę w swoim życiorysie. Występując 27.12.2006 we Wrocławiu na ulicy Świeradowskiej (mieszkałem przy niej w dzieciństwie) w obronie żony i 5-letniego syna, zaczepionych w autobusie przez pijanego Zbigniewa M., dopadł go na ulicy i podczas szarpaniny tak nieszczęśliwie popchnął, że ten nieznany mu wcześniej, wulgarny i agresywny wobec niego mężczyzna, upadł i uderzył głową o betonowy krawężnik, wskutek czego kilka dni później zmarł. Za spowodowanie śmierci Jackiewicz nie poniósł żadnej kary. Prokuratura umorzyła śledztwo.