poniedziałek, 9 listopada 2015

Prokuratorzy i sędziowie, bójcie się Ziobry!

   To już pewne. W nowym rządzie Zjednocznej Prawicy (i „le…” – jak wymsknęło się przyszłej premier Beacie Szydło podczas prezentacji składu swego gabinetu) ministrem sprawiedliwości (i wkrótce potem również prokuratorem generalnym) będzie Zbigniew Ziobro.

   Cieszę się. On naprawdę może sprawić, że prokuratorzy i sędziowie, pasożytujący na podatkach krzywdzonych przez nich uczciwych obywateli, wreszcie zaczną służyć im i państwu prawa. Przestaną przypominać mafię, która skuteczniej ściga i karze sprawców kradzieży słodyczy za złotówkę niż złodziei milionów z kasy publicznej czy skorumpowanych urzędników. Wierzę, że pod takim resortowym kierownictwem będzie też wola polityczna – deklarowana przed wyborami parlamentarnymi przez ludzi Jarosława Kaczyńskiego i Pawła Kukiza – rozliczenia prokuratorów i sędziów z wykorzystywania swoich immunitetów do decyzyjnych samowolek, z hucpiarskiego demonstrowania niezależności (niezawisłości) od litery prawa, zdrowego rozsądku i elementarnej przyzwoitości.