czwartek, 1 października 2015

Przyznać się do pomyłki? Nigdy w życiu (Jacka Wacha)!

   Przypomnę: Jacek Wach został skazany w procesie poszlakowym na dożywocie za rzekome zastrzelenie i poćwiartowanie znajomego gangstera Tomasza S.

   Kiedy rzeczywisty sprawca zbrodni wskazał miejsce ukrycia zwłok Tomasza S. (były w całości i nie miały śladu po kuli!) - Sąd Najwyższy stwierdził, że Wach stał się w przypadku tego oskarżenia ofiarą pomyłki prokuratorsko-sędziowskiej.

   Dziś - 1.10.2015 - Wach miał odzyskać wolność po odbyciu w pełni wyroku 15 lat więzienia za rozboje i kradzieże, ale wczoraj nagle - decyzją sądu, na wniosek prokuratury - został aresztowany, na razie (?) do 15.01.2016.

   Bo w tzw. państwie prawnym fakty faktami, ale "mogące wszystko" prokuratura i sąd prokuraturą i sądem...