poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Rozwalić tę karykaturę "demokratycznego państwa prawnego"!

   Publicysta Marek Król do czytelników portalu internetowego wPolityce.pl o zmarłym przed kilkoma dniami najbogatszym Polaku – Janie Kulczyku:

   – Ceniłem go nie za to, co robił, lecz za to, że nigdy przede mną nie ukrywał swoich prawdziwych zamiarów biznesowych. Polskę, choć otwarcie tego nie deklarował, traktował jako kolonię, a polityków, z którymi robił interesy, postrzegał jako sprzedajnych pajaców.

   Aktor Bogusław Linda do uczestników  tegorocznego Przystanku Woodstock o „demokratycznym państwie prawnym”, którym podobno jest – wedle artykułu 2 konstytucji – RP:

   –"Psy" powstały z rozczarowania. Myśleliśmy, że jak odejdzie komuna, to wszyscy będą uczciwi, będą nami mądrze rządzili. A tu banda tumanów dorwała się do władzy. I nic z tym nie zrobimy... Zrobicie? No to do dzieła!

    Te dwa cytaty trafnie obrazują, w jakim kraju żyjemy. W takim otóż, w którym – niech poprzestanę na jednej własnej, fundamentalnej obserwacji – monteskiuszowski trójpodział władzy istnieje tylko teoretycznie. W praktyce bowiem ta ustawodawcza jest tożsama z wykonawczą i na odwyrtkę. Sądownicza natomiast udaje niezawisłą od tamtych dwóch w jednym, naprawdę zaś jest antyobywatelska i służy kolejnym rządzącym (dlatego trwa niezreformowana od czasów PRL!).