Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w
wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej? Nie.
Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii
politycznych z budżetu państwa? Tak.
Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania
wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?
Tak.
Odpowiedź na ostatnie pytanie jest tak oczywista, że uzasadnienia nie wymaga.
Podobnie jak dylemat, czy chciałbym być bardziej zdrowy niż chory.
Jestem za kontynuacją finansowania partii z kasy publicznej, ponieważ
alternatywą byłby wzrost i tak już przerażającej korupcji. Mam na myśli np.
„sponsorowanie” polityków przez biznesmenów z zamiast za uchwalanie
korzystnych dla „darczyńców” ustaw.
Chociaż jednomandatowe okręgi wyborcze marzą mi się niemal jak Pawłowi
Kukizowi, to póki co jestem przeciwko nim. I nie zmienię negatywnego zdania
dopóty, dopóki otumanieni propagandą obywatele będą głosowali równie bezmyślnie
jak dotychczas. Przecież w wyborach do Senatu większościowe JOW-y już są. I
dowodzą, że z woli elektotatu ta izba parlamentu jest jeszcze bardziej
zdominowana przez reprezentantów dwóch głównych partii niż proporcjonalny Sejm!