piątek, 3 lipca 2015

Ukarany, bo postępował... zgodnie z prawem

   W ambitnym współzawodnictwie tubylczych sędziów na najbardziej nonsensowny wyrok, do ścisłej czołówki dołączyła Magdalena Kubczak z Sądu Okręgowego w Warszawie. 1.07.2015 skazała ona wydawcę „Gazety Polskiej” za to, że zamieścił na okładce sprzedawanego wraz z tym tygodnikiem filmu „Córka” nazwiska reżysera i operatora z Polskiej Kroniki Filmowej: Jana Strękowskiego i Pawła Banasiaka. Towarzyszyli oni z kamerą Marcie Kaczyńskiej podczas pakowania rzeczy osobistych jej rodziców – Lecha i Marii po ich tragicznej śmierci w katastrofie smoleńskiej. Wymienienie obu filmowców jako „realizatorów” dokumentu o córce pary prezydenckiej przysporzyło im potem kłopotów w życiu zawodowym.

   Wyrok sędzi Kubczak, stwierdzający naruszenie dóbr osobistych reżysera i operatora, nakazujący wypłacenie im po 30 tys. zł oraz przeproszenie ich w „Gazecie Polskiej” i „Rzeczpospollitej”, jest absurdalny, ponieważ wydawca „GP” postąpił w spornej sprawie zgodnie z obowiązującymi go przepisami. Wszak zakupując od PKF prawa autorskie, zobowiązał się w umowie, że w napisach końcowych „Córki” znajdzie się komunikat o treści: „W filmie wykorzystano materiały archiwalne Polskiej Kroniki Filmowej. Realizacja: Jan Strękowski, zdjęcia: Paweł Banasiak, dźwięk: Spas Hristov, współpraca: Mieszko Zieliński”.

   Inteligentna inaczej sędzia Kubczak najwyraźniej nie pojęła, że jeśli ktokolwiek miałby tu zostać za cokolwiek ukarany, to tylko ci, którzy uczestniczą w nagonce na Strękowskiego i Banasiaka za to, że PKF sprzedała ich robociznę wydawcy „GP”!