W ambitnym współzawodnictwie tubylczych sędziów
na najbardziej nonsensowny wyrok, do ścisłej czołówki dołączyła Magdalena
Kubczak z Sądu Okręgowego w Warszawie. 1.07.2015 skazała ona wydawcę „Gazety
Polskiej” za to, że zamieścił na okładce sprzedawanego wraz z tym tygodnikiem filmu
„Córka” nazwiska reżysera i operatora z Polskiej Kroniki Filmowej: Jana Strękowskiego
i Pawła Banasiaka. Towarzyszyli oni z kamerą Marcie Kaczyńskiej podczas
pakowania rzeczy osobistych jej rodziców – Lecha i Marii po ich tragicznej śmierci
w katastrofie smoleńskiej. Wymienienie obu filmowców jako „realizatorów”
dokumentu o córce pary prezydenckiej przysporzyło im potem kłopotów w życiu zawodowym.
Wyrok
sędzi Kubczak, stwierdzający naruszenie dóbr osobistych reżysera i operatora, nakazujący
wypłacenie im po 30 tys. zł oraz przeproszenie ich w „Gazecie Polskiej” i „Rzeczpospollitej”,
jest absurdalny, ponieważ wydawca „GP” postąpił w spornej sprawie zgodnie z obowiązującymi
go przepisami. Wszak zakupując od PKF prawa autorskie, zobowiązał się w umowie,
że w napisach końcowych „Córki” znajdzie
się komunikat o treści: „W filmie wykorzystano materiały archiwalne Polskiej
Kroniki Filmowej. Realizacja: Jan Strękowski, zdjęcia: Paweł Banasiak, dźwięk:
Spas Hristov, współpraca: Mieszko Zieliński”.
Inteligentna inaczej sędzia Kubczak
najwyraźniej nie pojęła, że jeśli ktokolwiek miałby tu zostać za cokolwiek ukarany,
to tylko ci, którzy uczestniczą w nagonce na Strękowskiego i Banasiaka za to,
że PKF sprzedała ich robociznę wydawcy „GP”!