sobota, 28 marca 2015

Pieprzę takie państwo prawa!

   Kolejny absurd prawny III RP.

   Fiskus ukarał bar mleczny Poranek w Słupsku za to, że tamtejsze kucharki przyprawiały potrawy pieprzem i boczkiem. Bo zgodnie z obowiązującymi przepisami mogły dodawać tylko sól, cukier i ocet. Skarbowcy zażądali od właściciela lokalu – spółdzielni „Społem” – zwrotu prawie 1,1 mln zł (nie licząc odsetek) dotacji z budżetu państwa za lata 2008-2012. Sprawa już trafiła do windykacji, ale na razie w Ministerstwie Finansów udało się wstrzymać płatność tego długu.

   Jeśli kara nie zostanie anulowana, barowi Poranek grozi upadłość. Pracę straci 130 zatrudnionych tam osób, a konsumenci będą musieli poszukać droższych jadłodajni.

   Nie po raz pierwszy rozmyślam, kto w tym naszym popieprzonym kraju stanowi i stosuje spieprzone prawo, co rusz pieprząc życie obywatelom? I dlaczego wśród funkcjonariuszy publicznych, pieprzących o „przyjaznym państwie”, tylu durniów, którzy powinni być natychmiast wypieprzeni z decydenckich posad gdzie pieprz rośnie…