W roku 2000 redaktor Maciejewski opublikował
w dolnośląskiej mutacji „GW” cykl tekstów o nieprawidłowościach w pracy jednego z tutejszych
prokuratorów, który prowadził sprawę przeciwko komornikowi podejrzanemu o
kradzież trofeów myśliwskich. Dziennikarz zarzucał też sędziom Sądu Okręgowego
we Wrocławiu i Sądu Rejonowego dla dzielnicy Krzyki brak właściwego nadzoru nad
działalnością kancelarii komorniczej.
Adresaci krytyki wytoczyli jej autorowi
proces z art. 212 Kodeksu karnego. Poczuli się pomówieni zwłaszcza jednym z
podtytułów: „Złodzieje w wymiarze sprawiedliwości” i zacytowaniem słów: „mafijny
układ prokuratorsko-sędziowski”. Uznali, że zostali poniżeni i narażeni na
utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu. Nie kwestionując, że pozwany
napisał prawdę o nieprawidłowościach, zarzucili mu, że negatywny wydźwięk jego publikacji jest
sprzeczny z interesem społecznym.
Na wniosek Maciejewskiego i Helsińskiej
Fundacji Praw Człowieka, w 2008 sprawą zajął się Trybunał Konstytucyjny.
Zmienił wykładnię art. 213 par. 2 Kodeksu karnego, orzekając, że kto publicznie
podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut dotyczący postępowania osoby pełniącej
funkcję publiczną, nie popełnia przestępstwa z art. 212 kk.
Ponieważ TK nie jest uprawniony do zmiany
wyroku sądów dwóch instancji (rejonowego w Brzegu i okręgowego w Opolu), skazany Maciejewski zwrócił się ze skargą do ETPC. Tam stwierdzono,
że doszło do naruszenia wolności słowa w stopniu, który nie może być
akceptowalny w demokratycznym państwie. Dziennikarz
był rzetelny i miał prawo do krytyki funkcjonariuszy publicznych. Natomiast
sędziowie nie potrafili w jego tekstach odróżnić subiektywnych (dozwolonych) opinii
od obiektywnych (wymaganych) faktów.
– Nie czuję satysfakcji, tylko niesmak –
skomentował Maciejewski swoją wygraną w Strasburgu – Sprawa ciągnęła się ponad
14 lat. Aż do zatarcia wyroku w 2010 roku moje nazwisko figurowało w rejestrze
skazanych. Wrocławscy sędziowie, zamiast przyznać się do błędów popełnianych w
swojej pracy, zajęli się dziennikarzem, który wymagał przestrzegania prawa.