Egzamin wstępny na uniwersytecie. Pytanie
profesora i odpowiedź kandydata:
- Dlaczego zdecydował się pan studiować akurat
na wydziale prawa?
- Tato, nie wygłupiaj się!
W rankingu nepotyzmu w polskim tzw. wymiarze
sprawiedliwości jednym z liderów jest z pewnością rodzina Wolskich. Ojciec
Marek jeszcze do niedawna (kadencja minęła mu 7.12.2014) był prezesem
tamtejszego Sądu Apelacyjnego w Lublinie, jeden synów – Wojciech – jest
prezesem Sądu Rejonowego Lublin-Zachód, a drugi syn – Maciej – jest „zwykłym”
sędzią w Sądzie Rejonowym Lublin-Wschód.
Ten rodzinny układ przebija nawet realia
wrocławskie, gdzie uzależnienie genetyczne decyduje o karierze zawodowej
dzieci funkcjonariuszy „wymiaru sprawiedliwości” nie tylko w przybytkach Temidy.
Gdy poprzednim prezesem tutejszego Sądu Okręgowego była Wacława Macińska,
sędzią został tam jej syn Adam. Obecna prezes tegoż SO Ewa Barnaszewska ma w
domu „tylko” radcę prawnego - córkę Martę. Z kolei prezes miejscowego Sądu
Apelacyjnego Andrzej Niedużak do spółki z żoną Anną - notariuszką wychował syna
Marka na adwokata.
A komu to przeszkadza, ten nieudacznik i zawistnik.