czwartek, 25 grudnia 2014

To (nie)prawda

   Dementuję i potwierdzam.
  
   Nieprawdziwe są domysły, jakobym miał „załatwić” wydrukowanie w „Trybunie” krytycznych tekstów Arkadiusza Biernaczyka o wrocławskich sądach. Ja - dziennikarz - nawet nie pomagałem mu - magistrowi prawa - w pisaniu poszczególnych części.

   Prawdziwe natomiast są informacje, że Biernaczyk zapoznawał mnie ze swoimi tekstami jeszcze przed ich wydrukowaniem w „Trybunie”. I że cytowałem je w niniejszym ”Blogu weredyka” wedle własnego uznania, dodając nieuzgodnione z kimkolwiek komentarzyki.

   Działamy obaj (i jeszcze we współpracy z innym prawnikiem z wykształcenia - Jerzym K.) solidarnie, korzystając z konstytucyjnej wolności słowa i publicznie demonstrując obywatelskie nieposłuszeństwo wobec bezkarnych (póki co) aparatczyków tzw. wymiaru sprawiedliwości, uzurpujących sobie niezawisłość nawet od litery ustaw. Mamy bowiem dość sędziowskiej samowoli!