wtorek, 2 grudnia 2014

(Bez)prawne paranoje

   Czy w „demokratycznym państwie prawnym” (artykuł 2 Konstytucji RP) można sabotować politykę prozatrudnieniową rządu przez podlegających mu służbowo funkcjonariuszy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych? Nawet tubylczy prokuratorzy uważają, że owszem! Ich zdaniem, urzędnicy ZUS mogli mnie upodlać przez ponad 9 miesięcy za to, że byłem aktywny zawodowo i utrzymywałem się nie z pochodzącego z podatków obywateli zasiłku dla bezrobotnych, lecz z własnej płacy za pracę. Nikt z tych przekraczających swoje uprawnienia przestępców nie został ukarany.

   Czy w tymże „demokratycznym państwie prawnym” sędziowie mogą orzekać niezawiśle od konstytucji i innych ustaw? Nawet prokuratorzy twierdzą, że jak najbardziej! Wedle ich interpretacji przepisów, w sprawie moich roszczeń finansowych wobec ZUS sędziowie mogli nie zastosować litery prawa, która dowodzi, że poniosłem wymierne - wyliczalne z dokładnością do jednego grosza - straty materialne. Również tutaj nikt z tych nadużywających swojej władzy przestępców nie został ukarany.

1.12.2014