sobota, 18 października 2014

Bloger Falkenstein, czyli wizerunek sędziego III RP (13)


"FALKENSTEINY" TERRORYZUJĄ OBYWATELI

   Sędzia - bloger Falkenstein swą pisaniną mimowolnie daje świadectwo, jak deprawuje władza niemal absolutna i prawie bezkarna. Zwłaszcza gdy ma ją zaledwie 34-latek z już znacznym stażem w jednoosobowym (i niekontrolowanym przez kogokolwiek spoza własnego środowiska zawodowego) orzekaniu o cudzych losach.

   Falkenstein irytuje się (vide mój poprzedni felietonik), że ktoś ma czelność żądać od niego jakichkolwiek sprawozdań z pracy sędziowskiej. Jakim prawem?! Komuś nie podoba się niedorzeczny wyrok i demonstruje w obecności nieudolnego sędziego obywatelskie nieposłuszeństwo? Karać za to dodatkowo! Dziennikarze proszą sędziego o wyjaśnienie, dlaczego jego wyrok nie trzyma się kupy? We łbach - pustych - się pismakom poprzewracało! Wara też ministrowi sprawiedliwości od ustalania, dlaczego sędzia wykombinował taki a nie inny wyrok. Niech lepiej zadba o kolejną podwyżkę płacy dla wybrańców Temidy!

   To nie głos obłąkańca. To punkt widzenia chronionego immunitetem funkcjonariusza państwa, w którego imieniu on orzeka!

   Falkenstein na internetowym "Forum dyskusyjnym sędziów RP" i również w swoim blogu "Sub iudice" niechcąco uzewnętrznia prawną i etyczną degrengoladę aparatczyków tzw. wymiaru sprawiedliwości. Obnaża ich butę oraz niezawisłość od wszystkich i wszystkiego, od pokory i przyzwoitości też.

   Przed 79 laty Tadeusz Boy-Żeleński nazwał biskupów "naszymi okupantami". Gdyby żył dziś, być może ochrzciłby sędziów "naszymi terrorystami".

   Uważam, że "Falkensteiny" są coraz poważniejszym zagrożeniem dla demokratycznego państwa prawa i jego obywateli. I jako tacy podpadają pod zainteresowanie się nimi przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

07.2011