Na przełomie lat
2010-2011, w mejlu do wszystkich posłów - członków Komisji Sprawiedliwości i
Praw Człowieka, doniosłem im o pewnym szkolnym błędzie w zacytowanym przepisie.
Żaden z adresatów nie zareagował.
Jakimś prawniczo-polonistycznym niedoukom, przygotowującym projekt, tak się napisało. Sejm i Senat to bezmyślnie uchwaliły. Podpisy pod tym czymś złożyli: ostatni przewodniczący Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego, wrocławski profesor Marek Mazurkiewicz (na marginesie: dostało mi się od niego w 1988, gdy był on działaczem PZPR, za życzliwy felieton o Lechu Wałęsie) i ówczesny - w 1997 - prezydent Aleksander Kwaśniewski ("może zostałbym kucharzem, bo lubię gotować" - wyznał mi kiedyś, gdy ankietowałem polityków na temat: "gdybym był bezrobotny"). A na dokładkę naród (ściślej: niespełna 53 proc. z głosujących w referendum) całość, przeważnie bez czytania, przyklepał. No i mamy jak widać.
Jakimś prawniczo-polonistycznym niedoukom, przygotowującym projekt, tak się napisało. Sejm i Senat to bezmyślnie uchwaliły. Podpisy pod tym czymś złożyli: ostatni przewodniczący Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego, wrocławski profesor Marek Mazurkiewicz (na marginesie: dostało mi się od niego w 1988, gdy był on działaczem PZPR, za życzliwy felieton o Lechu Wałęsie) i ówczesny - w 1997 - prezydent Aleksander Kwaśniewski ("może zostałbym kucharzem, bo lubię gotować" - wyznał mi kiedyś, gdy ankietowałem polityków na temat: "gdybym był bezrobotny"). A na dokładkę naród (ściślej: niespełna 53 proc. z głosujących w referendum) całość, przeważnie bez czytania, przyklepał. No i mamy jak widać.
Nie chodzi mi o
pisownię kluczowego wyrazu (dużą literą piszemy pełną nazwę: "Konstytucja
RP", małą - nazwę skróconą: "konstytucja"). Chodzi mi głównie o
robienie nieprawdziwego wrażenia, że konstytucja nie jest ustawą.
Jak ten fragment
najważniejszego (nie dla wszystkich kauzyperdów, niestety) państwowego aktu
prawnego powinien brzmieć? Chociażby tak: "Sędziowie w sprawowaniu swojego
urzędu są niezawiśli. Podlegają tylko konstytucji i innym ustawom". A
jeśli już koniecznie miałoby być tylko jedno zdanie, to raczej: "Sędziowie
w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko ustawom z
konstytucją na czele" (ale nie "na czele z konstytucją").
Jeśli taka
niedoróbka "ozdabia" Konstytucję RP i ustawodawca przez niemal 17 lat
(2.04.2014 minie kolejna rocznica uchwalenia) nawet nie próbował tę
legislacyjną fuszerkę poprawić, to cóż sądzić o jakości stanowionego u nas
prawa...