W pełni zasłużył na to wyróżnienie po
występie 28 grudnia w telewizyjnej „Kropce nad i”, kiedy konsekwentnie nazywał
ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę „panem Zbyszkiem”.
Tym laureatem jest oczywiście profesor
Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego. Za - uzasadniam swój
wybór w telegraficznym skrócie - kulturę osobistą godną człowieka zarozumiałego
i aroganckiego.
Zauważyliście, że tubylczy sędziowie
zazwyczaj unikają mediów jak diabeł święconej wody? A jeśli już się w nich
odezwą, to… szkoda gadać.