środa, 30 grudnia 2015

Kawał buca

   Nominację do tytułu buca roku 2015 spośród polskich funkcjonariuszy państwowych miał on u mnie już 26 listopada, gdy wychodząc z parlamentu, poproszony przez dziennikarkę TVN o skomentowanie wydarzeń na posiedzeniu Sejmu, odburknął: „Słuchała pani… Chyba że pani jest głucha”.
   W pełni zasłużył na to wyróżnienie po występie 28 grudnia w telewizyjnej „Kropce nad i”, kiedy konsekwentnie nazywał ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę „panem Zbyszkiem”.
   Tym laureatem jest oczywiście profesor Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego. Za - uzasadniam swój wybór w telegraficznym skrócie - kulturę osobistą godną człowieka zarozumiałego i aroganckiego.
  Zauważyliście, że tubylczy sędziowie zazwyczaj unikają mediów jak diabeł święconej wody? A jeśli już się w nich odezwą, to… szkoda gadać.