Moim zdaniem, zadanie jest proste. Wystarczy
trzymać się zasady nadrzędności ustawy zasadniczej nad tymi zwykłymi.
W art. 8 konstytucji stoi czarno na białym,
że jej przepisy „stosuje się bezpośrednio”, chyba że ona sama „stanowi
inaczej”. Czyli – w praktyce – chyba że odsyła do innych ustaw.
Z kolei art. 139 obwieszcza, że prezydent
„stosuje prawo łaski” jedynie z wyłączeniem „osób skazanych przez Trybunał
Stanu”. I nie ma tu żadnego odsyłacza do ustaw, w tym do kodeksów.
Wniosek: prezydent Duda mógł legalnie
ułaskawić ministra Kamińskiego bez czekania na prawomocny wyrok w jego sprawie!
A że swą decyzją uznał go zarazem za winnego przestępstwa przekroczenia
uprawnień, gdy był szefem CBA – to już zupełnie insza inszość…