„Poseł Jan Bury, szef Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego,
jest również - z partyjnego i sejmowego nadania - członkiem 25-osobowej
Krajowej Rady Sądownictwa. Jak wynika z przecieków z Centralnego Biura
Antykorupcyjnego i prokuratury, sztabka złota, którą ten polityk przyjął od
pewnego biznesmena z Leżajska na Podkarpaciu i ukrywał ją u znajomego księdza
pułkownika Roberta Mokrzyckiego, miała być wyrazem wdzięczności za załatwienie
- póki co, nieskuteczne - nominacji sędziowskiej dla córki dawcy kosztownego prezentu”.
Minął rok.
Dziś (2.09.2015) media poinformowały, że ów biznesmen z Leżajska - Marian D.
otrzymał prokuratorski „zarzut wręczenia korzyści majątkowej” Janowi Buremu. On
sam nadal jest nie tylko posłem, lecz również - sprawdziłem - członkiem Krajowej
Rady Sądownictwa.
Witajcie w „państwie prawnym”!