czwartek, 11 czerwca 2015

Partia ważniejsza od Polski

   Kuriozalne było wczorajsze oświadczenie Radosława Sikorskiego o rezygnacji z funkcji marszałka Sejmu.

   – Podjąłem tą [inteligenci mówią „tę” – przypisek mój] decyzję w trosce o Platformę Obywatelską. Jako wiceprzewodniczącemu PO jej interes, jej szanse są dla mnie ważniejsze niż osobiste ambicje.

   Zadeklarował, że nadal chce pracować „na sukces Platformy Obywatelskiej w najbliższych wyborach”.

   – Podjąłem się zadania, które pani przewodnicząca [Ewa Kopacz] mi powierzyła, to znaczy bycie liderem listy w moich rodzinnych okolicach, w Bydgoszczy – dodał.

   No proszę, dla chłoptasia Radka S. partia ważniejsza nie tylko od jego ego, lecz również od Polski. I nawet po najbliższych wyborach parlamentarnych nikt mu nie naruszy nietykalności cielesnej (jak w bełkocie prawniczym nazywa się klapsa) bez zaostrzonej kary, bo na mandat poselski pewnie jakoś się załapie (lemingi zagłosują) i jako funkcjonariusz publiczny wciąż będzie chroniony bardziej niż osoba prywatna.