poniedziałek, 29 grudnia 2014

Prokurator prokuratorowi (urzędnikowi ZUS i sędziemu też) oka nie wykole

   „I znów Wrocław...” - zaesemesował do mnie kolejny raz stały Czytelnik Tomasz G. z Poznania, dodając link do konkretnego tekstu na stronie internetowej „Głosu Wielkopolskiego” z 27.12.2014. A tam - powtórzenie znanej mi już wcześniej publikacji „Gazety Wrocławskiej” pt. „CBA zawiadomiło prokuraturę o "nieudokumentowanych dochodach". Prokuratura umorzyła śledztwo”, autorstwa Marcina Rybaka.

   Bohaterką reporterskiej informacji jest Monika M. W 2012 funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego sprawdzili oświadczenia majątkowe tej pani prokurator, byłej szefowej Prokuratury Rejonowej Wrocław-Krzyki Zachód. Doszukawszy się podczas kontroli nieudokumentowanych i tym samym nieopodatkowanych dochodów z niewiadomych źródeł, zawiadomili prokuratorów z sąsiedniego Opola. Oni natomiast śledztwo umorzyli, nie stwierdzając żadnego przestępstwa karno-skarbowego swojej koleżanki z organu ścigania. Zauważyli tylko drobne nieprawidłowości, które na dodatek uległy już przedawnieniu. CBA z umorzeniem śledztwa się nie zgadza. Wniosła na tę decyzję zażalenie do sądu.

   Komentarze pod tekstem Rybaka nawiązują głównie do znanej mądrości ludowej, która brzmi: „Kurwa kurwie łba nie urwie” (w wersji bardziej cenzuralnej: „Kruk krukowi oka nie wykole”). Święta prawda!

   Z naszymi tubylczymi prokuratorami coś rzeczywiście jest nie tak. Ci strażnicy prawa w teorii - w praktyce chronią nie tylko siebie nawzajem, lecz również innych funkcjonariuszy publicznych.

   Wiem to również z autopsji. Wrocławscy prokuratorzy Bartosz Biernat i Karolina Stocka-Mycek nie stwierdzili „znamion czynu zabronionego”  w stwierdzonej przez sądy: pracy i cywilny bezprawnej odmowie przyznania mi świadczenia przedemerytalnego przez urzędników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, zaś inna miejscowa prokurator Kinga Kaźmierska-Rataj w ekspresowym tempie odmówiła wszczęcia postępowania po moim donosie na sędziów orzekających w sprawie roszczeń finansowych wobec ZUS niezawiśle od litery ustaw dotyczących meritum sporu.