SŁOWNA
ANARCHIA
Śmieszno-straszną
ciekawostkę znalazłem w blogu "Konkrety ogólne", pisanym przez
prawnika o ksywie Quake.
W
tekście pt. "Sędzia to ma klawe życie…", datowanym 25.08.2010, bloger
ten napisał o niejakim J. W., który postanowieniem Wojewódzkiego Sądu
Administracyjnego w Warszawie z 30.06.2008 otrzymał karę porządkową w postaci
grzywny w wysokości tysiąca złotych za naruszenie powagi tego organu wymiaru
sprawiedliwości.
Jednak
prawomocnym orzeczeniem z 24.10.2008, sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego
Stefan Babiarz uchylił postanowienie WSA zaskarżone przez J. W., czyli -
przekładając z języka prawniczego na bardziej zrozumiały - anulował nałożoną
grzywnę.
A
zaczęło się od odrzucenia przez WSA, postanowieniem z 6.05.2008, skargi J. W. o
wznowienie postępowania w sprawie ze skargi J. W. (przepraszam Czytelników
mojego bloga za ten bełkot, ale inaczej się raczej nie da…) na decyzję
Samorządowego Kolegium Odwoławczego w przedmiocie ustalenia wymiaru podatku od
nieruchomości za rok 2003.
13.06.2008
J. W. złożył w WSA pismo procesowe, uznane za skargę kasacyjną. W dokumencie
tym jego autor, kwestionując postanowienie z 6.05.2008, użył "słów i
zwrotów obraźliwych pod adresem władz państwowych". Jakich? Cytuję jak
leci, z wersalikami jak w oryginale (zarazem przepraszając Czytelników również
za ten bełkot): "Zarzucam tej PRUCY [dziwce - wyjaśnienie moje] ŻYDOWSKEJ
aj waj z kehili [chyba kehilli - gminy] jehudi a polskojęzycznej
żydówce-syjonistce i typowej RASISTCE NAZISTOWSKIEJ"; "Idioci,
debile, kretyni, tępaki, tłumoki, prostacy, jełopy"; "Polskojęzyczni
żydowscy NAZIŚCI totalitarni"; "PARCHY NAZISTOWSKO-SYJONISTYCZNE jako
to nierozumne bydło żydowskie"; "Tylko DEBILNI NAZIŚCI ŻYDOWSCY
ABSOLUTNIE NIE KOJARZĄ USTAWY"; "Nie kojarzą IDIOCI USTAWY";
"Do TŁUMOKÓW ŻYDOWSKICH NIE DOCIERAJĄ TREŚCI PRAWA";
"TOTALITARNI NAZIŚCI ŻYDOWSCY"; "NAZISTOWSKO SYJONISTYCZNE
DECYZJE"; "PARCHY NAZISTOWSKIE"; "NAZIŚCI ŻYDOWSCY";
"Ćwoki żydowskie"; "Rasowa szowinistka, rasistka i nazistka z
kehili jehudi"; "Pieniacze żydowskie postanowienie";
"WEDŁUG SCHIZOFRENII NAZISTÓW ŻYDOWSKICH PARCHY TĘPE ŻĄDAJĄ";
"BEZMYSLNY KOT SYJONISTA"; „Pruca NAZISTOWSKO-SYJONISTYCZNA a
polskojęzyczna żydówka"; "POLSKOJĘZYCZNI ŻYDZI SZOWINIŚCI - SYJONIŚCI
I NAZIŚCI"; "DEBILE z Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a
polskojęzyczni żydzi naziści"; "PARCHY ŻYDOWSKIE"; "NAZIŚCI
ŻYDOWSCY"; "KRETYNISTYCZNE DZIAŁANIE POLSKOJĘZYCZNYCH ŻYDOWSKICH
SYJONISTÓW- NAZISTÓW", "DEBILISTYCZNA JAŹŃ SCHIZOFRENICZNA ŻYDÓW
POLSKOJĘZYCZNYCH".
Po
lekturze i zebraniu powyższych inwektyw do kupy, sędzia Babiarz z NSA wyraził
zdanie odmienne od swych kolegów z WSA. Uznał zażalenie J. W. za zasługujące na
uwzględnienie i - jak już wspomniałem - grzywnę za te obelgi anulował.
Pod
blogiem Quake swoje dodał internauta o nicku Falkenstein:
"Odnoszę
wrażenie, iż autora owego zażalenia mam aktualnie na tapecie. Taki jeden do
mnie też pisze o żydowskich nazistach, prucach żydowskich, Golemach z Piguri
[?], kehili yehudi i Krajowej Radzie Syjonistycznej, dla niepoznaki zwanej
Sądownictwa. Niestety, Sąd Najwyższy w swej nieskończonej mądrości orzekł
pewnego razu, że nie ma podstaw do karania za obrazę sądu poczynioną w piśmie,
choćby podlegało ono doręczeniu drugiej stronie. I tak doręczam pozwanym
kolejne pisma, w których Pan Walczący Z Żydowskim Spiskiem Powód nazywa mnie
niedouczonym praktykantem, żydowskim pachołkiem i bandytą w todze. Pozwanych
nazywa złodziejami, kryminalistami, syjonistycznymi sługusami i pejsatymi
parchami. A pozwani tak określające ich pismo otrzymują w kopercie z pieczęcią
sądu. I gdzie tu powaga?".
Wolność
słowa to - moim dziennikarskim zdaniem - bodaj największa obywatelska zdobycz
polskiej transformacji ustrojowej. Niemniej nawet ja uważam, że swoboda
wypowiedzi też powinna mieć jakieś granice. J. W. z pewnością je przekroczył.
Niech żyje anarchia?!
09.2010