czwartek, 4 września 2014

Nie wiedzieli, pod czym się podpisali? Ich problem

   - Czepialski jesteś - zaczepił mnie znajomy. - Czepiasz się nawet sędziów pełniących przy orzekaniu kolegialnym rolę typowych ławników, którzy zazwyczaj nie mają pojęcia o szczegółach rozstrzyganego sporu.

   Ja na to, że czepiam się głównie Urszuli Kubowskiej-Pieniążek, Grażyny Josiak i Elżbiety Sobolewskiej-Hajbert - przewodniczących składów orzekających (w Wydziale Cywilnym Odwoławczym Sądu Okręgowego we Wrocławiu, w sprawie moich roszczeń finansowych za bezprawne decyzje Zakładu Ubezpieczeń Społecznych) niezawiśle od ustaw. Pozostali: Czesław Chorzępa, Beata Stachowiak, Ewa Gorczyca, Anna Kuczyńska i Izabela Bamburowicz są na mojej czarnej liście na doczepkę, ale nie za niewinność - wszak podpisywanie się pod czymkolwiek w ciemno nie zwalnia żadnego funkcjonariusza publicznego (zwykłego obywatela zresztą też) od odpowiedzialności za przestępstwo.