Subiektywizm wedle „Słownika języka polskiego PWN”, to „stronniczy stosunek do rzeczywistości, kierowanie się osobistymi przekonaniami”.
Subiektywizm pokrzywdzonego Adama Kłykowa, to zdaniem prezes Sądu Okręgowego we
Wrocławiu, członka Prezydium Krajowej Rady Sądownictwa – Ewy Barnaszewskiej i
nadzorowanych przez nią funkcjonariuszy tzw. wymiaru sprawiedliwości, poczucie
dodatkowej krzywdy kogoś, kto powinien być im wdzięczny, że dostał 3 tys. zł za
bezprawne i skutkujące m.in. znacznie poważniejszymi stratami finansowymi
upodlanie go przez ZUS. Cóż z tego, że przyznane mi zadośćuczynienie z tytułu
ochrony dóbr osobistych było mniejsze od poniesionych przeze mnie kosztów
procesu (po cholerę poszkodowanemu taki sąd, w którym stracił więcej niż
gdyby tam sprawiedliwości w ogóle nie szukał)? Cóż z tego, że sędziowie
całkowicie pominęli kluczowe przepisy ustawowe (chociaż mieli konstytucyjny obowiązek
je zastosować)? Cóż z tego, że stałem się ofiarą oczywistego przestępstwa
nadużycia władzy przez bezkarnych (bo chronionych immunitetem) samowybrańców
Temidy?
Obiektywizm wedle tegoż „Słownika…”, to „przedstawianie i ocenianie czegoś w
sposób zgodny ze stanem faktycznym, niezależnie od własnych opinii, uczuć i
interesów”.
Obiektywizm w praktyce tejże Barnaszewskiej i jej podwładnych, to orzekanie w
imieniu RP wedle własnego niezawisłego widzimisię. Cóż z tego, że poszkodowany
(czyli ja) przedstawił ustawowe dowody na zasadność swoich roszczeń
odszkodowawczych? Cóż z tego, że orzeczenia były skandalicznie
niesprawiedliwie? Cóż z tego, że znamionują one prawniczy debilizm i bandytyzm?
Gdyby w mojej sprawie cywilnej przeciwko ZUS nie orzekały niemal wyłącznie
kobiety - miałbym nieodparte wrażenie, że wyrokowali w niej ludzie o moralności
alfonsa. Czerpiący korzyści z nierządu wobec osoby zbiorowo gwałconej przez
aparatczyków publicznych reprezentujących polskie państwo.
I cóż z tego, że obowiązkiem Barnaszewskiej jako członka KRS jest (przynajmniej
w teorii) czuwanie nad przestrzeganiem uchwalonego przez ów organ konstytucyjny
„Zbioru zasad etyki zawodowej sędziów”?
08.2011