Tekst archiwalny
Ze mną Zakład Ubezpieczeń Spoecznych jest na minusie. Chwali się jednak,
że przegrywa w sądach pracy coraz mniej spraw.
W 2004 nie obronił 38 proc. swych decyzji, które zaskarżyli emeryci i
renciści lub kandydaci na nich. W 2007 wskaźnik ów zmalał do 21 proc. – co
oznacza, że urzędnicy z tej instytucji skrzywdzili w tym czasie „tylko” 34,4
tys. ludzi (mniej więcej 94 dziennie, licząc z niedzielami i świętami!).
W minionym roku ZUS wydał ogółem ok. 13 mln decyzji. Ubezpieczeni złożyli
do sądów pracy prawie 220 tys. odwołań. Ich liczba – zdaniem rzecznika centrali
ZUS Mikołaja Skorupskiego – „nie jest więc wysoka”. Grunt to mieć dobre
samopoczucie.
05.2008