Tak w telegraficznym skrócie wygląda moralny
upadek Bogny Janke, szefowej Niezależnego (sic!) Forum Publicystów Salon24. Była
dziennikarką Polskiej Agencji Prasowej, jest cenzorką blogerów.
Kasowanie ich tekstów nazwała ostatnio
„wygaszaniem”. Gdyby zechciała wcześniej włączyć rozum, mogłaby ocalić choć
troszku honoru.
W przypadku likwidacji mojego „Bloga
weredyka” na portalu Salon24, dla obecnej bizneswoman Janke nieistotne są opisywane fakty ewidentnego bezprawia sędziów i innych funkcjonariuszy
publicznych. Zauważa ona li tylko „jednoznacznie negatywne” oceny tych niezawisłych
od ustaw, bezkarnych indywiduów.
Kneblując m.in. mnie, usłużna wobec
bezprawników Bogna Janke gwałci Konstytucję RP. Wszak w
artykule 54 stoi czarno na białym: „Każdemu zapewnia się wolność wyrażania
swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji”.
A wystarczyłoby zachować się mniej strachliwie, bardziej przyzwoicie. Pani Janke mogłaby przecież ograniczyć się do opublikowania oświadczenia, że odpowiedzialność za poglądy wyrażane przez Adama Kłykowa na forum Salonu24 ponosi ich autor.
A wystarczyłoby zachować się mniej strachliwie, bardziej przyzwoicie. Pani Janke mogłaby przecież ograniczyć się do opublikowania oświadczenia, że odpowiedzialność za poglądy wyrażane przez Adama Kłykowa na forum Salonu24 ponosi ich autor.