sobota, 19 lipca 2014

Kij w oko takiemu prawu!

Tekst archiwalny

   Przestępstwo znieważenia prezydenta państwa można popełnić tylko wobec prezydenta urzędującego, natomiast Lech Kaczyński 12.04.2010 urzędującym prezydentem nie był - orzekła w majestacie prawa Lidia Hojeńska, sędzia Sądu Okręgowego we Wrocławiu. I uniewinniła 20-letnią mieszkankę Oleśnicy Monikę P. od zarzutu ciężkiej obrazy głowy państwa.

   Dwa dni po tragicznej śmierci Lecha Kaczyńskiego w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem, oskarżona umieściła na jednej z biało-czerwonych flag, wywieszonych na znak żałoby narodowej, słowa: "Chuj w dupę Kaczorowi. Wierni Polacy". Wkrótce przyznała się do tego wulgarnego wygłupu i złożyła samokrytykę.
 
   Kobieta została skazana jedynie za zbezczeszczenie flagi, którą jeszcze przed napisaniem obelżywych wyrazów próbowała podpalić. Dostała za to pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata.
  
   Prokurator żądał kary za znieważenie i symbolu państwowego, i osoby prezydenta. Uważał, że sprawczyni należą się łącznie dwa lata więzienia - też w zawiasach.

   Z wyroku sędzi Hojeńskiej wynika jednoznacznie, że obowiązujące prawo pozwala bezkarnie ubliżać prezydentom Polski - pod warunkiem, że już nie żyją. Oj, będzie się działo po zgonie Wojciecha Jaruzelskiego albo Lecha Wałęsy!

   Natomiast wrogów Józefa Piłsudskiego ostrzegam: jego dobre imię - jak mniemam - jest pod ochroną także po śmierci. Bo on prezydentem być mógł, ale nie chciał.
 
09.2010